Dziś dotarły dodatki do następnego projektu czyli do B-17F Flying Fortress. Farby, cylindry silników oraz załoga, co prawda nie dedykowana do tego zestawu... ale o tym później i bardziej szczegółowo.
Wracając do tematu, przy Hornecie pomalowałem dziś ostanie elementy które musza być gotowe przed nałożeniem Wash-a oraz nałożyłem Wash w gondolach/lukach podwozia i hamulca aerodynamicznego.
Ostatnio eksperymentowałem trochę z wash-ami, próbowałem olejnych, na bazie barwnika Ink oraz tradycyjnego( dla mnie :) ) na bazie pigmentów. Dzisiaj spróbowałem kolejnego czyli zwyczajnej rozrzedzonej farby akrylowej. Efekty zadowalające choć nie mogą powiedzieć że wyszło idealnie....
Farbę rozrzedzałem rozcieńczalnikiem własnej produkcji. Technika ta na pewno ma wiele do zaoferowania i pozwala na kontrole nad zakresem i sposobem "brudzenia" modelu.
Zostawiam na noc do wyschnięcia a jutro inny wash na cały model :)
Pozdrawiam Michał W
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz